Sobotę można spędzić w różny sposób. W minioną czterech znajomych postanowiło dwie godziny poświecić na sprzątanie Jeziora Gołdap.
Przy pomostach przy Leśnym Zakątku dwie osoby poszły „na dno”, dwie zostały na wierzchu. Wyciągnęli z dna akwenu mnóstwo „skarbów”, które bardzo źle o nas - ludziach - świadczą.
- Z roku na rok jest tego więcej - napisał na facebooku Wojciech Hołubowicz, jeden ze sprzątających. - Może uświadomienie ludziom tego, że butelki i inne opakowania wrzucone do wody stanowią zagrożenie dla ludzi i środowiska naturalnego (coś zmieni - red.).
Wśród śmieci najwięcej było szklanych butelek. Poza tym trafiła się opona, wędka, puszki po napojach czy okulary do nurkowania. Taką akcję sprzątania Jeziora Gołdap panowie organizują już od 2014 roku. Początkowo była prowadzona z rozmachem, teraz jest już w kameralnym gonie.
Na facebooku Wojciecha Hołubowicza jest też zdjęcie ze sprzątania 2022 roku. Smutnie wygląda jego porównanie z tegorocznym zdjęciem.
Ludzie jak wyrzucali śmieci do wody, tak wyrzucają nadal. Zdaniem Wojciecha Hołubowicza, z każdy rokiem coraz więcej. Można wnioskować, że dopóki nie będzie skutecznego egzekwowania przestrzenia prawa i poważnych kar za zaśmiecanie (w tym akwenów), niewiele się zmieni. Że niewolno wyrzucać śmieci gdzie popadnie, wie każde dziecko. Niestety w wieku dorosłym wielu o tym już zapomina.