Wczoraj po południu w „Matrioszce” odbyło się odbyło się otwarte spotkanie z posłanką Urszulą Pasławską (PSL). Trwało nieco ponad dwie godziny. Wzięło w nim udział około 30 osób.
Jako że bieżący rok jest rokiem wyborczym, na początku spotkania posłanka przedstawiła kilka pomysłów i propozycji swojej partii. Poruszyła temat współpracy PSL z ugrupowaniem Szymona Hołowni, z którym rozmowy są w jej ocenie merytoryczne. Zwróciła uwagę na bardzo duży problem, jaki powstał w ostatnich latach w Polsce i który będzie bardzo trudno w przyszłości rozwiązać. Chodzi o ogromne podziały społeczne i polaryzację społeczeństwa. Odniosła się też do nośnego medialnie tematu, jakim jest aborcja. Jak powiedziała, sama ma podejście liberalne do tego zagadnienia. Jej ugrupowanie jest jednak za zorganizowaniem referendum i to społeczeństwo powinno się wypowiedzieć na ten temat. Wynik referendum powinien być wiążący dla rządzących i zamknąć wszelkie dalsze dyskusje na temat aborcji na kilkadziesiąt lat. Urszula Pasławska uważa również, że przepisy prawne, w szczególności podatkowe, powinny być w miarę stałe. Przedsiębiorcy czy inne osoby powinni bez problemy móc zaplanować swój biznesplan na kilka lat. Obecnie, gdy zmiany przepisów są częste i znaczące, jest to niemożliwe.
W dalszej części spotkania to uczestnicy poruszali tematy, o których posłanka w ich ocenie powinna wiedzieć i którymi - przynajmniej w części - powinna się zająć. Rozmawiano m.in. o niekontrolowanym imporcie ukraińskiego zboża i mleka, który psuje rynek rolny w Polsce, dzikich zwierzętach będących pod ochroną prawną, a które wyrządzają duże szkody na terenach wiejskich, budowie i remontach dróg czy służbie zdrowia. W związku z tym ostatnim zagadnieniem, a konkretnie sejmową interpelacją Urszuli Pasławskiej nr 39281 w sprawie braku nocnej i świątecznej opieki medycznej na terenie miasta Gołdapi i powiatu gołdapskiego, posłanka usłyszała kilka dla niej niemiłych słów. Kilkoro uczestników spotkania zwróciło jej uwagę, że treść interpelacji rozmijała się ze stanem faktycznym. Mieszkańcy powiatu gołdapskiego nie są bowiem całkowicie pozbawieni nocnej i świątecznej opieki medycznej, jak napisała posłanka. Problemy są, ale występują okresowo, kilka razy w miesiącu.
To nie była pierwsza w tej kadencji sejmu wizyta Urszuli Pasławskiej w Gołdapi, ale pierwsze tego typu otwarte spotkanie z mieszkańcami powiatu gołdapskiego. Posłanka nie wykluczyła, że w przyszłości będą kolejne. Wyraziła też zaskoczenie i jednocześnie zadowolenie z dużej frekwencji na spotkaniu.