Potrzask (potocznie zwany dawniej „żelazem”) to przenośna, samozatrzaskująca się pułapka. Służy do chwytania zwierząt. Do przychodni weterynaryjnej Ara-Vet kilka dni temu trafił dziko żyjący kot. Mieszkańcy podgołdapskiej miejscowości zauważyli go, gdy szedł ciągnąc za sobą tego typu żelazną pułapkę, której uwięziona była jego łapka. Wyraźnie szukał pomocy. Niestety, gdy kot trafił do weterynarzy, ci musieli mu amputować kończynę. Jak informuje Małgorzata Waskiewicz-Karpińska z przychodni Ara-Vet, to już czwarte podobne zdarzenie z kotem w ostatnich kilkunastu miesiącach.

W Polsce używanie potrzasków w polowaniach na zwierzęta jest zabronione. Niestety, nadal wielu ludzi ustawia je w różnych celach. Pułapki te przynoszą wiele bólu zwierzętom, które w nie wpadną. Wiele z nich ginie w ogromnym cierpieniu, jeśli nie zdołają się uwolnić. A uwolnienie to polega zazwyczaj na urwaniu lub ogryzieniu przez cierpiące zwierzę swojej kończyny...

Sprawa rudego dzikiego kota trafi na policję. Czy służbom uda się znaleźć osobę, która ustawiła pułapkę, by wyciągnąć wobec niej konsekwencje prawne - nie wiadomo. Nawet gdyby jednak się to udało, sprawności kotu to nie przywróci. Zwierzę przeżyje, ale pozostanie kalekie do końca życia. Kot obecnie przebywa w domu tymczasowym i wymaga dalszego leczenia.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!