Po ponad 4 latach Andrzej Tobolski wykonał w postanowienie sądu dotyczące przeproszenia Wojciecha Hołdyńskiego i przekazał mu własnoręcznie napisane przeprosiny za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na jego temat.

Sprawa miała swój początek w czasie kampanii wyborczej w 2018 roku. Poszło o apel, który Andrzej Tobolski skierował do Wojciecha Hołdyńskiego podczas sesji rady miejskiej w Gołdapi oraz w komentarzu na portalu goldap.org.pl. Sąd Okręgowy w Suwałkach w wydanym w trybie wyborczym postanowieniu zakazał Andrzejowi Tobolskiemu dalszego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, zdecydował też, że musi umieścić on na ów portalu sprostowanie swoich słów oraz pisemnie przeprosić Wojciecha Hołdyńskiego. Przeprosiny o treści:

Przepraszam Pana Wojciecha Hołdyńskiego za to, że w kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi zarządzonymi na dzień 21 października 2018 roku rozpowszechniałem nieprawdziwe informacje o rzekomej kradzieży energii cieplnej przez pana Wojciecha Hołdyńskiego na szkodę Wspólnoty Mieszkaniowej Warszawska 1 w Gołdapi.

musiały być przez niego napisane i podpisane własnoręcznie.

Andrzej Tobolski przez kolejne lata nie wykonywał sądowego postanowienia. Z tego też powodu sąd wielokrotnie nakładał na niego grzywny. Gdy radny ich nie zapłacił, na początku 2022 roku trafił do aresztu. W trakcie „odsiadki” grzywny zostały opłacone i sąd wypuścił radnego na wolność. Włodarz postanowienia sądu jednak nadal nie chciał wykonać.

Sytuacja zmieniła się 9 października ubiegłego roku, gdy przeprosiny pojawiły się w internecie. Po kolejnych 3 miesiącach, pod koniec stycznia bieżącego roku, Andrzej Tobolski wysłał też pisemne, własnoręcznie napisane przeprosiny do Wojciecha Hołdyńskiego. Tym samym postanowienie sądu z 2018 roku zostało przez Andrzeja Tobolskiego w całości wykonane.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!