Silny wiatr? Ręka chuligana? Trudno powiedzieć, co spowodowało jego zniszczenie. Witacz na wjeździe do Gołdapi od strony Węgorzewa (przy DW650 i szklaku Green Velo) już nikogo nie wita. Jest zniszczony, a jego kawałki walają się dokoła stojącego jeszcze metalowego stelaża.



 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.