Komisja rady miejskiej do spraw skarg, wniosków i petycji nadal nie zajęła stanowiska w sprawie skargi radnego Andrzeja Tobolskiego na burmistrza Gołdapi dotyczącej używania samochodu służbowego w celach prywatnych.

14 stycznia podczas kolejnego posiedzenia komisji radna Wioletta Anuszkiewicz poinformowała, że nie otrzymała z gminy dokumentów, które są jej potrzebne do zajęcia stanowiska w tej sprawie. Poprosiła o nie, ale zastępca burmistrza zażądała podstawy prawnej i celu jej wniosku. Po przekazaniu tych danych do czasu posiedzenia komisji nie otrzymała odpowiedzi.

- Jeśli budzi to moje wątpliwości, jeśli nie otrzymuję materiałów to nie mogę wykonywać funkcji, do której zostałam powołana. Nie mam narzędzi, nie mam materiałów, nie mam dokumentów - twierdzi radna.

Na prośbę Wioletty Anuszkiewicz przewodniczący komisji zdecydował, że wystosuje pismo do burmistrza Olecka z pytaniem, czy 16 listopada ubiegłego roku Tomasz Luto był z nim umówiony lub innym urzędnikiem umówiony na spotkanie.

Punkt dot. skargi po kilku minutach dyskusji został zdjęty z porządku obrad komisji. W posiedzeniu tym razem nie uczestniczyli ani burmistrz Tomasz Luto, ani radny Andrzej Tobolski.

Skarga radnego Andrzeja Tobolskiego na burmistrza Gołdapi dotyczy używania przez niego samochodu służbowego do celów prywatnych. Miało do tego dojść 16 listopada ubiegłego roku. Tego dnia Tomasz Luto udał się do sądu w Olecku samochodem służbowym na sprawę karną z oskarżenia Andrzeja Tobolskiego. Zdaniem radnego była to sprawa prywatna i Tomasz Luto powinien był jechać samochodem prywatnym. Tomasz Luto nie zgadza się z tym zarzutem opowiadając m.in., że bo tego dnia chciał się również spotkać z władzami Olecka.



 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!