Ogrzanie mieszkań czy domów w bieżącym sezonie zimowym będzie znacznie kosztowniejsze niż w latach poprzednich. Powodem są wysokie ceny paliw opałowych spowodowane m.in. mniejszą ich dostępnością niż w latach poprzednich. Wpływ na to zdaniem części specjalistów ma ożywienie gospodarcze na świecie po przestoju na początku pandemii, a także polityka Gazpromu (czyt. Rosji) w przypadku gazu.
Znacznie podrożały m.in. gaz, węgiel, olej opałowy oraz drewno i jego pochodne jak pellet czy brykiet. Osoby, które opalają domy lub mieszkania samodzielnie i swoje zapasy robili jesienią, mogli się już o tym przekonać, sięgając znacznie głębiej do kieszeni. Wkrótce przekonają się o tym też mieszkańcy Gołdapi, którzy mają dostarczane ciepło z sieci ciepłowniczej Stanisława Andrysiewicza. Do wspólnot mieszkaniowych, zarządców budynków publicznych i odbiorców prywatnych, które są podłączone do ciepłowni przy ul. Żeromskiego, docierają już informacje o znacznych podwyżkach.
- Przyszedł do mnie członek zarządu wspólnoty, którą administruje ADM w Gołdapi. Powiedział mi, że wpłynęło pismo do ADM oraz do wszystkich podmiotów zasilanych przez miejską ciepłownię pana Andrysiewicza o podwyżce rzędu ok. 200%!!! Średnio licząc na gospodarstwo domowe będzie to ok. 500zł. więcej do czynszu. Jest to zatrważające! - napisał wczoraj w mailu wysłanym na redakcyjną skrzynkę pan Artur.
Dziś na facebooku popularny wśród gołdapian jest post strony „Gołdap - Mazury według Jana Modzalewskiego”. Autor napisał w nim:
Dzisiaj otrzymałem informację, że dostawca ciepła robi podwyżkę. Cena za GJ wzrosła z 50 kilku złotych do 158,13 zł/GJ, stawka opłaty zmiennej za usługi przesyłowe z około 8zł do 14,29zł/GJ. Po dodaniu wszystkich składników (cena za moc zamówioną, cena nośnika ciepła, cena za ciepło, cena opłaty stałej za usługi przesyłowe, cena opłaty zmiennej przesyłowej) to koszt ogrzania m2 w rozbiciu miesięcznym wyniesie około 16,20zł (dotychczas było 6,80zł - w moim przypadku). Za mieszkanie około 50 metrów za samo centralne trzeba będzie zapłacić około 810 zł (rocznie wyniesie 9720 zł).
dołączając pismo, jakie otrzymał od Stanisława Andysiewicza, w którym informuje on o nowym cenniku.
Ogromne podwyżki wywołują naturalny i stanowczy sprzeciw mieszkańców, ale wspólnoty mieszkaniowe czy instytucje alternatywy na dostarczanie ciepła zwykle nie mają i będą musiały płacić. W przypadku domów jednorodzinnych, jeśli właściciele mają alternatywne źródło ogrzewania (np. piec na węgiel), mogą próbować na nie przejść.
Rząd zapowiedział tzw. tarczę antyinflacyjną, a w niej m.in. czasowe:
- obniżenie VAT na gaz ziemny z 23 do 8 procent
- obniżenie VAT na ciepło z 23 do 8 procent
- zniesienie akcyzy na energię elektryczną i obniżenie stawki VAT na energię elektryczną z 23 na 8 procent
Pozostaje mieć nadzieje, że przełoży się to na ceny dla odbiorców końcowych i wkrótce choć na pewien czas nieco ulży w comiesięcznych wydatkach domowych budżetów.