OLSZTYN/GOŁDAP. Służby wojewody warmińsko-mazurskiego reagują na opieszałość rady powiatu w Gołdapi i nieprzestrzeganie przez nią prawa. Chodzi o skargę, jaka 22 stycznia bieżącego roku złożona została przez mieszkankę Gołdapi na dyrektor zespołu Placówek Edukacyjno-Wychowawczych Annę Kuskowską.
Skarga ta trafiła komisji rady ds. skarg, wniosków i petycji. Komisja ta jest dwuosobowa, a jej wiceprzewodniczącym jest Marek Kuskowski, prywatnie mąż dyrektor ZPEW. Z tego też powodu zdecydował się on nie uczestniczyć aktywnie w posiedzeniu komisji podczas rozpatrywania skargi jak i nie brać udziału w wypracowaniu wniosków. Przewodniczący Karol Szablak uznał zaś, że sam nie może wypracować i przedstawić radzie stanowiska komisji. Skarga trafiła później pod obrady rady powiatu, ale została zdjęta z porządku posiedzenia i ponownie przekazana do komisji.
Skarga mimo upływu prawie 3 miesięcy od jej złożenia, do dnia dzisiejszego nie została rozpatrzona. 12 kwietnia do starostwa powiatowego wpłynęło pismo z Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie. Dyrektor wydziału prawnego i nadzoru z upoważnienia wojewody wezwała radę powiatu w Gołdapi do pilnego rozpatrzenia skargi. Zgodnie z przepisami powinna być rozpatrzona niezwłocznie, nie później niż w ciągu miesiąca od jej złożenia.