GOŁDAP. W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gołdapi podsumowany został wczoraj ubiegły rok. W spotkaniu wzięli udział strażacy, przedstawiciele lokalnych samorządów, a także komendant wojewódzki PSP Bogdan Wierzchowski.
W stosunku do poprzednich lat, w 2017 roku znacznie spadła ilość pożarów - odnotowano ich 111. W latach 2011-2016 ich liczba wahała się od 140 do 195. Niestety jednocześnie nastąpił duży wzrost tzw. miejscowych zagrożeń, a więc zdarzeń typu wypadki, kolizje, usuwanie gniazd owadów itd. W 2017 roku odnotowano 373 takie interwencje (2016 - 288, 2015 - 302, 2014 - 236). Wrosła też ilość alarmów fałszywych. Ogółem liczba interwencji straży w stosunku do 2016 roku była wyższa o 41.
47,41% akcji prowadzili samodzielnie strażacy Państwowej Straży Pożarnej, kolejne 26,04% to były akcje wspólne z ochotniczymi strażami pożarnymi. Pozostałe 26,54% działań prowadziły samodzielnie OSP z terenu powiatu gołdapskiego.
W roku 2017 miały miejsce 4 sytuacje, podczas których jednostki OSP nie wyjechały do akcji po zadysponowaniu ich przez dyżurnego PSP:
- OSP Żabin (spoza KSRG) – w jednym przypadku brak wyjazdu zastępu spowodowany był brakiem możliwości nawiązania kontaktu z druhami w Żabinie, natomiast w drugim przypadku nie było kierowcy uprawnionego do wyjazdu
- OSP Grabowo (włączone do KSRG) – brak wyjazdu zastępu spowodowany był brakiem obsady osobowej
- OSP Żytkiejmy (włączone do KSRG) – brak wyjazdu zastępu spowodowany był awarią pojazdu.
Na 31 grudnia ur. w KP PSP w Gołdapi zatrudnionych było 44 pracowników mundurowych i 2 cywilnych.