GOŁDAP. Ponad 40 osób, zarówno pań, jak i panów przyłączyło się dziś do Międzynarodowego Strajku Kobiet i protestowało w centrum Gołdapi. W ziemię wbite zostały tabliczki z częścią postulatów. Dotyczą one m.in. żądania likwidacji tzw. „klauzuli sumienia”, utrzymania opieki okołoporodowej czy bezwzględnego ścigania gwałcicieli. Uczestnicy chcieliby też równości kobiet i mężczyzn oraz prawa wyboru, co zrobić niechcianą ciążą. Postulaty zostały też przedstawione przez megafon.
Największe prawa kobiety miały w czasach PRL. Pamiętamy jeszcze słynne hasło „Kobiety na traktory”. Otóż był to wyraz tego, że kobieta miała być równa mężczyźnie. Mogła wykonywać wszystkie zawody, o ile czuła się na siłach, na które miała ochotę, a które tradycyjnie przypisywane były do zawodów męskich. Kobiety miały pełne prawo i pełny dostęp do terminacji ciąży, jeżeli tylko nie chciały lub z jakichś powodów nie mogły tej ciąży donosić. Paradoksalnie po roku dziewięćdziesiątym wprowadzono ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Otóż ta ustawa oprócz tego, że ograniczyła prawa kobiet do przerywania ciąży do trzech przypadków, równolegle wprowadziła zapis „Do programów nauczania szkolnego wprowadza się wiedzę o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji”. Dyskusja wielka była w narodzie, że owszem, ograniczono prawo do terminacji ciąży, ale dano tym dzieciom, w zasadzie młodzieży, coś zamian, czyli wprowadzi się do szkoły edukację seksualną. 1993 rok. Kto z państwa widział chociaż jeden rok edukacji seksualnej u nas w szkołach?
fragment wystąpienia Marioli Zamojskiej, współorganizatorki protestu w Gołdapi
Protest trwał nieco ponad pół godziny. Zakończył się symbolicznym pokazaniem czerwonej kartki dla aktualnie rządzących w Polsce oraz wspólnym zdjęciem.
Ciekawostką może być fakt, że wśród protestujących nie było młodzieży. Uczestnicy byli w większości w wieku 40+ i 50+.