GOŁDAP. Burmistrz Gołdapi zbiera podpisy wśród samorządowców pod projektem pisma z apelem o przywrócenie małego ruchu granicznego z Rosją. Pismo to ma potem trafić do ministra spraw wewnętrznych i administracji. Wczoraj podczas posiedzenia jednej z komisji rady miejskiej Tomasz Luto poinformował, że już ponad 40 włodarzy z regionu zadeklarowało złożenie swoich podpisów, a 17 to uczyniło. Wśród deklarujących nie ma jednak starosty gołdapskiego.
Z pytaniem, czy podpisze się pod inicjatywą burmistrza Gołdapi, zwróciliśmy się dziś rano bezpośrednio do Andrzeja Ciołka. Starosta gołdapski odpowiedział, że nie. Jego zdaniem, które ma też podzielać zarząd powiatu, pismo to nie odniesie żadnego realnego skutku, jest tylko swego rodzaju działaniem populistycznym. Jednocześnie zapewnił, że prowadzi rozmowy kanałami nieoficjalnymi, by wyjaśnić rzeczywiste powody zawieszenia małego ruchu granicznego i możliwości jego przywrócenia.
Stanowisko starosty nie powinno jednak zaskakiwać uważnych obserwatorów lokalnej sceny politycznej. Większość składu zarządu powiatu, który jest organem wykonawczym powiatu, stanowią radni wybrani z list Prawa i Sprawiedliwości.