GOŁDAP. Podczas styczniowej sesji rady miejskiej zastępca burmistrza Jacek Morzy poinformował, że na początku lipca na terenie gminy Gołdap obędzie się samochodowy Rajd Polski. Gmina Gołdap podpisała bowiem już w tej sprawie umowę z organizatorem.
Okazuje się jednak, że organizacja rajdu wcale nie jest taka pewna. Miałby on bowiem przebiegać m.in. drogami powiatowymi. Niestety, warunki zaproponowane przez organizatora rajdu dla Zarządu Dróg Powiatowych są nie do przyjęcia.
W ubiegłym roku ZDP przystał na propozycję organizatora rajdu i zgodził się na zapłatę 1500zł za wykorzystanie każdego kilometra drogi powiatowej na trasie rajdu (m.in. na pokrycie napraw zniszczonych dróg po rajdzie). Dodatkowo ZDP otrzymał 10 tysięcy na poprawę mostu między Skoczami a Barkowem. Powiat występował też do organizatora o dodatkowe pieniądze. Ten jednak odpowiedział, że ma już zamknięty budżet imprezy i nie może nic więcej dopłacić. Do tego tematu miano powrócić w roku bieżącym – tak przynajmniej zdaniem dyrektora ZDP Leszka Kowalewskiego wynikało z otrzymanego pisma od organizatora rajdu. Okazało się jednak, że w tym roku takich rozmów nie było i ponownie organizator zaproponował 1500zł za kilometr. Zdaniem dyrektora ZDP jest to kwota mała i o tym poinformował wczoraj zarząd powiatu. Dodał, że podobnego zdania są włodarze z gmin Dubeninki, Wiżajny i Przerośl. Oni mieli zaproponować kwotę 3 tysięcy złotych za korzystanie ich dróg gminnych. Jedynie Gołdap zgodziła się na warunki przedstawione przez organizatora rajdu. Członkowie zarządu powiatu podzielili zdanie Leszka Kowalewskiego. Został on zobowiązany do przeprowadzenia negocjacji w tej sprawie. Padła też kwota minimalna, która powinna usatysfakcjonować powiat.
Dyrektor ZDP poinformował też, że proponowana trasa rajdu będzie przebiegać innymi drogami niż w 2014 roku. To spowodowane jest m.in. tym, że organizator nie był w stanie spełnić warunków (nie tylko finansowych) stawianych przez Lasy Państwowe. Ich drogami samochody już nie pojadą. Leszek Kowalewski nie wyklucza, że rajd w ogóle się na terenie powiatu nie odbędzie. Zdaniem starosty Andrzeja Ciołka, powiatowe drogi w ubiegłym roku uratowała pogoda. Gdyby było deszczowo i mokro to zniszczenia byłyby znaczne.
Samorządy lokalne nie zawsze wydają zgodę na organizację rajdu na swoim terenie. W 2014 roku nie wydał jej wójt gminy Mrągowo. Powodem były zniszczenia spowodowane przez organizatorów, uczestników i kibiców. Jak zwrócił uwagę Leszek Kowalewski, do takowych doszło też u mieszkańców naszego powiatu i do dziś nie zostały naprawione.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia między organizatorem rajdu a Zarządem Dróg Powiatowych i władzami sąsiednich gmin, rajd na terenie powiatu gołdapskiego może się w ogóle nie odbyć.