KOŚMIDRY. Kto nie zna Miśka? Całe swoje życie, a ma około 6-7 lat, spędził na ulicy, podróżując między Sanatorium Wital i centrum Gołdapi. Najczęściej jeździł autobusem lub biegł za nim. Dołączał się również do wieczornych "biegaczy" i pokonywał z nimi odpowiednie dystanse. Zawsze zadbany, tłuściutki, czasem nawet z obrożą przeciw pchłom. Bardzo mądry i inteligentny, nigdy nie wpadł pod samochód, nie był nachalny w stosunku do przechodniów. Był pupilem kuracjuszy, którzy dokarmiali bezdomnego psa. Tak jak oni dbali o niego, tak Misiek troszczył się o nich. Około 2 lata temu zimą wieczorem obronił kuracjuszkę wracającą z zakupów. Jej torby stały się przynętą dla watahy bezpańskich psów. Misiek mimo, iż został przez nie poturbowany, skutecznie odciągnął je od kobiety, która dzięki niemu uniknęła pogryzienia.
Teraz Misiek trafił do schroniska w Kośmidrach. Jest smutny, czeka tylko na opiekunów i namiastkę wolności czyli spacer od czasu do czasu, gdy jest wolna chwila. Uczy się chodzić na smyczy. Stara się. My też, bo to pomoże mu znaleźć dom, a zasługuje na to! Czy znajdzie się ktoś, kogo przejmie los tego psiaka? On był zawsze wolny i nie zasługuje (jak każdy psiak) na schronisko. Ma co jeść, jest bezpieczny, ale to nie to. On potrzebuje człowieka, celu w życiu. Może Nowy Rok przyniesie dla niego to jedyne miejsce na ziemi i jedynych ludzi, którzy zauważą w nim tę psią, życiową mądrość. Misiek nie potrzebuje wiele. Najlepiej dom z ogrodem, kawałek ciepłego miejsca do spania, pełną miskę i będzie ubóstwiał swojego właściciela. Oczywiście przed adopcją Misiek będzie wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany.
Tel. kontaktowy w sprawie adopcji 502-729-437.