GOŁDAP. Miało powstać już w ubiegłym roku. Nie powstało. Były plany, by powstało w tym roku. Wczoraj zarząd powiatu powiedział „nie". O czym mowa? O budowie przejścia dla pieszych wraz z azylem na ulicy Żeromskiego w Gołdapi, by spowolnić na niej ruch pojazdów.

Pomysł, by na ulicy Żeromskiego przy wjeździe do miasta powstało coś, co ograniczy prędkość jadących szybko pojazdów, wypłynął w ubiegłym roku od radnego miejskiego Piotra Kuśtowskiego. Poparli go inni miejscy włodarze, więc stosowne pismo burmistrz skierował do Zarządu Dróg Powiatowych. Były różne koncepcje jego realizacji. Była m.in. propozycja, by zbudować podwyższone przejście jak ulicy Wojska Polskiego przy ZPEW czy na ul. Górnej. Była też taka, by zrobić azyl dla pieszych na środku jezdni, który trzeba by było łukiem objechać. Niestety, w ubiegłym roku nie udało się powiatowi zrealizować tej inwestycji. Wydawało się, że w tym roku do tego dojdzie. Poważny wypadek, do którego doszło 13 marca (kierowca tracąc panowanie nad samochodem zjechał na chodnik i uderzył w nastolatkę) był dla wielu osób dowodem na słowa mieszkańców, którzy często mówią, że wielu kierowców na tej ulicy zachowuje się tak, jakby byli na trasie jakiegoś rajdu, i kolejnym powodem, dla którego budowa takiego przejścia jest potrzebna. Dodatkowo gmina Gołdap zadeklarowała, że dołoży połowę środków na wykonanie tej inwestycji.

Wczoraj zarząd powiatu rozpatrywał wniosek ZDP w sprawie przystąpienia do realizacji inwestycji pn. „Budowa przejścia dla pieszych wraz z azylem na ul. Żeromskiego w Gołdapi" i zabezpieczenie środków w kwocie 21.000zł w budżecie Zarządu Dróg Powiatowych na ten cel. Łącznie miałaby ona bowiem kosztować ok. 42 tysięcy złotych. Miałby być wykonany azyk dla pieszych na środku jezdni, objeżdzany łukiem, przy okazji miałoby być wykonane odwodnienie, które zlikwidowałoby kałużę stojącą na jezdni po opadach deszczu na wjeździe do miasta, a także fragment chodnika.

Przewodniczący zarządu Andrzej Ciołek przed poddaniem wniosku pod głosowanie stwierdził, że opinie merytoryczne i finansowe starostwa są negatywne. Powiat nie ma bowiem środków na ten cel, poza tym inwestycja nie została przewidziana w projekcie budżetu w 2014 roku. Zarekomendował zatem negatywne rozpatrzenie wniosku. Zdanie starosty podziało 2 członków zarządu, jeden wstrzymał się od głosu (wicestarosta Ewa Bogdanowicz-Kordjak przebywająca na urlopie nie była obecna na posiedzeniu zarządu). Andrzej Ciołek zastrzegł jednak, że jeśli w przyszłości znajdą się środki na wykonanie tej inwestycji to zarząd do tematu powróci.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.