GMINA GOŁDAP. Nadeszła wiosna i niestety wysyp kolejnych niechcianych kocich maluchów. Rodzą się w mieście i na wsi w piwnicach, stodołach - dosłownie wszędzie. Znajdują się ludzie dobrej woli, którym los bezdomnych kotów nie jest obojętny i nie dają im umierać z głodu, chorób czy po rozjechaniu przez samochody. Społeczni opiekunowie im pomagają, dokarmiają (często wyszydzani, przeganiani razem z ich podopiecznymi), pomagają złapać i wysterylizować. Tylko oni mogą pomóc w złapaniu zwierzaków, bo im one ufają. Pracy jest co niemiara, ale wiele dzikich, bezdomnych dorosłych kotów w Gołdapi jest już wysterylizowana, wykastrowana i zaczipowana. Kotki wracają najczęściej na "ulicę", ale już nie rodzą, często gęsto chorych, wynędzniałych kociąt bez szans na życie. Pamiętajmy, że dzięki nim nie mamy w koło gryzoni i szanujmy je, dokarmiajmy, a zimą otwierajmy piwniczne okna.

Na zdjęciach przedstawiamy jedną z takich kocich rodzin, która miała szczęście. Dorosła kotka urodziła się rok temu, również od bezdomnej kotki. Mieszkała w ciemniej, opuszczonej piwnicy. Została tylko ona i jak było do przewidzenia, tej wiosny i ona zaszła w ciąże (z wypuszczonym luzem przez właścicieli "arystokratą" syjamem). Efektem jest piątka przecudnych kociąt (3 kocurki, 2 koteczki). Są czarne w prążki ze srebrnymi włoskami na łapkach, uszkach. Mają obecnie ok. 3 tygodni, więc jeszcze ok. 2-3 tygodni będą musiały być z mamą. Już szukamy im i innym bezdomnym kocim maluchom domów. Tel. kontaktowy w sprawie adopcji – 608-062-298.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.