GOŁDAP. W miniony czwartek, 20 marca burmistrz Gołdapi Marek Aleksander Miros skończył 60 lat. Urodził się w Warszawie w 1954 roku. W tym samym roku, niespełna miesiąc później w Olecku urodził się jego obecny zastępca Jacek Morzy. Panowie uczcili swoje urodziny w bardzo nietypowy sposób. Wczoraj w hotelu Ventus odbył się ich benefis. Z zaproszenia benefisantów skorzystało ponad 200 osób.
W pierwszej części spotkania prowadzonego przez Martę Jurgiełan, panowie burmistrzowie wraz z Aleksandrą Ratasiewicz i Beatą Otto przedstawili przy stoliku sztukę Antoniego Czechowa pt. „Jubileusz". Zrobili to w sposób rewelacyjny, jak zawodowi aktorzy, doskonale wczuwając się w swoje role. Po teatrze przy stoliku panowie mówiąc i śpiewając podzielili się swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami. Przerywnikiem był fragment piosenki Kabaretu Starszych Panów „Starsi panowie dwaj". Marek Miros m.in. wyjaśnił dlaczego nie korzysta z facebooka, dlaczego nie ma gadu-gadu. Jacek Morzy przyznał się zaś, że kilka lat temu zakochał się do szaleństwa. Jego sercem zawładnęła wnuczka, która po tym wyznaniu zaśpiewała piosenkę z nim „Gołdap to miasto...".
Kilka piosenek zaśpiewały też Ewa Skierś-Judziewicz, Partycja Magielnicka i Beata Otto. Paniom tym oraz burmistrzom akompaniował Robert Magielnicki.
Na zakończenie benefisu obecni złożyli benefisantom życzenia, a następnie na sali pojawił się tort. Zgodnie z życzeniem benefisantów nikt nie śpiewał „Sto lat". Bo jak śpiewać sto, gdy obaj mają już 120 :)