W imieniu swoich urzędników, burmistrz Marek Miros zaproponował dziś radnym na posiedzeniu komisji utwardzenie ulicy Bocznej na odcinku od ronda do OHP. Na drodze miałby pojawić się asfalt, wybudowany miałyby zostać chodnik. Koszt inwestycji szacowany jest na 350 tysięcy złotych. Zdaniem kierownika wydziału infrastruktury i inwestycji komunalnych Wiesława Swatka, po przetargu kwota ta mogłaby się obniżyć nawet do 200 tysięcy złotych.
Sam burmistrz – jak mówił na komisji - był początkowo sceptyczny wobec tej inwestycji. Podwładni przekonali go jednak do zaproponowania jej wykonania tym, że dzięki utwardzeniu drogi nie będzie dochodzić do zanieczyszczania żwirem i ziemią nowo wybudowanych kolektorów burzowych. Żwir i ziemia nie będą też nanoszone z wodą po ulewach na rondo, nie będzie również zalewania ulicy Mikołajczyka.
Radni nie określili się jednoznacznie, czy poprą propozycję burmistrza. Zdecydowanym przeciwnikiem tego wydatku jest Piotr Kuśtowski. Jego zdaniem są znacznie bardziej potrzebne inwestycje, jak choćby poprawienie kolektorów burzowych na ulicy Mikołajczyka. Niezbyt zadowolony jest też Zbigniew Makarewicz, który za bardziej potrzebną uważa inwestycję w nawierzchnie drogi na ulicy Brzozowej.
Projekt uchwały w tej sprawie ma zostać przygotowany na najbliższą sesję rady miejskiej. Czy włodarze go zaakceptują, nie wiadomo. Środki na inwestycję, która miałaby zostać wykonana jeszcze w tym roku, mają pochodzić ze znacznych oszczędności powstałych w przetargu na rekultywację wysypisk śmieci w Kośmidrach i przy ul. Gumbińskiej w Gołdapi.