„- Szefie, znaków ograniczeń prędkość trochę zostało. Co z nimi zrobić? - A postaw je gdzieś przy pozostałych..." Czy rzeczywiście tak wyglądał dialog drogowców przy remoncie drogi W650, nie wiadomo. Fakt jest jednak taki, że stojące obecnie znaki drogowe ograniczające prędkość w Marcinowie i przy Zajeździe Piękna Góra Rudziewicz stoją zupełnie bez sensu. Jaki ma bowiem sens np. ograniczenie prędkości do 70km/h na odcinku 2 metrów lub stojące po sobie na dystansie 150 metrów kolejno ograniczenia do 60km/h, 70km/h i 40km/h?
Zapraszamy do obejrzenia materiału filmowego.