Dzisiejszy dzień jest dniem szczęśliwym i zarazem tragicznym dla piątki bocianich piskląt. Gospodarz ze wsi Rożyńsk Wielki poinformował weterynarza o pisklętach, które od dwóch dni nie są karmione przez rodziców. Jeden z dorosłych bocianów zaginął, a drugi uszkodził skrzydło, najprawdopodobniej o linie wysokiego napięcia. Chodził w koło gniazda i nie mógł wzbić się w powietrze, aby dotrzeć do dzieci.
Dzięki wielkiemu sercu wielu osób udało się uratować pięcioraczki (to ewenement, tak dużo piskląt w jednym gnieździe. Gospodarze wykazali odpowiedzialność za lokatorów na swoim podwórzu i zgłosili po bacznej obserwacji gniazda, że maluchy mogą zginąć śmiercią głodową. Starostwo Powiatowe zorganizowało akcję ratunkową i sprawowało pieczę nad bezpiecznym jej przeprowadzeniem. Panowie z zakładu energetycznego zabezpieczyli linie wysokiego napięcia, żeby Ochotnicza Straż Pożarna z Górnego mogła bezpiecznie za pomocą dźwigu dotrzeć do gniazda i zdjąć bociany. Akcja trwała kilka godzin, ale finał jest taki, że cała piątka piskląt bezpiecznie dotarła do ptasiego azylu pod Suwałkami, do pani dr Asi, która troskliwie się nimi zajmie. Dzięki temu będą mogły tak jak reszta bocianów odlecieć pod koniec lata. Wszystkim należą się słowa podziękowania za pomoc w tej nie łatwej interwencji mimo wolnej soboty.