Gołdapski zalew, a formalnie zbiornik retencyjny mający zabezpieczyć miasto przed skutkami wiosennych roztopów oraz intensywnych opadów został dziś oficjalnie otwarty. Uroczystość z udziałem m.in. przedstawicieli inwestora, wykonawcy oraz władz lokalnych i wojewódzkich odbyła się przy jazie. Wstęgę przecinali wicemarszałek województwa Jarosław Słoma, wojewoda Marian Podziewski, zastępca burmistrza Jacek Morzy, starosta Andrzej Ciołek i dyrektor Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Olsztynie Ewa Skowron.

Pomysł wybudowania zalewu pojawił się w głowach części gołdapskich włodarzy już pod koniec ubiegłego tysiąclecia. O jego realizację zabiegali radni, nieżyjący już członek sejmiku warmińsko-mazurskiego Tomasz Romańczuk, był wpisany w kolejne programy wyborcze lokalnych samorządowców związanych przede wszystkim z UW, a później PO. Przeciwnikiem inwestycji był burmistrz Marek Miros (dziś nieobecny na uroczystości), który jeszcze nie tak dawno wprost twierdził, że gdyby to od niego zależało i było wykonywane z gminnych pieniędzy to do inwestycji by nie doszło. Inwestycję udało się jednak zrealizować przy wykorzystaniu środków z Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Gmina Gołdap przekazała nieodpłatnie pod jej wykonanie ponad dwadzieścia hektarów ziemi, a inwestorem został Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Olsztynie.

Wicemarszałek województwa zwrócił dziś uwagę, że nowa budowa nawiązuje do stanu sprzed wojny.

- Nic odkrywczego tutaj ani fachowcy, ani samorząd miejski nie wymyślili, tylko wrócili do pomysłów, które mieli Niemcy - twierdzi Jarosław Słoma. - Tutaj był jaz, tutaj też retencjonowano wodę, nieco dalej była elektrownia wodna. Po kilkudziesięciu latach urządzenia te zostały zniszczone. Teraz wrócono do tej idei gospodarowania wodą, tylko na większą skalę.

Budowa zalewu pochłonęła ponad 7 mln zł. Powstały m.in. jaz piętrzący, przepompownie, zapora ziemna oraz zbiornik retencyjny z wyspą dla dzikich ptaków.


DODANO 24-10-2012 22.55
list burmistrza Marka A. Mirosa

Nigdy nie byłem przeciwnikiem tej inwestycji, a ZAWSZE byłem przeciwnikiem jej finansowania z pieniędzy gminnych, uważałem bowiem i uważam, że jest wiele innych potrzeb inwestycyjnych, które winny być finansowane bądź współfinansowane przez gminę. Osiągnąłem swoją zdecydowaną postawą w tym względzie, że gmina nie dołożyła tu ani złotówki. Czym innym jest zatem być przeciwnikiem inwestycji, a czym innym być przeciwnikiem jej finansowania z kieszeni gołdapskiego podatnika. Mam nadzieję, że zamieści Pan ten tekst w ramach sprostowania, bowiem cieszę się z powstania zalewu, tak jak wielu naszych mieszkańców. Tym bardziej, że swoim "uporem" doprowadziłem do tego, że powstała ona całkowicie za środki zewnętrzne. A nie było mnie na otwarciu, tylko dlatego, że w tym czasie prowadziłem rozmowy w Kancelarii Prezydenta RP.
Z poważaniem
Marek Aleksander Miros
Burmistrz Gołdapi

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.