27 stycznia 1976 roku Gazeta Współczesna na swoich łamach opublikowała
Na dworcu kolejowym w Gołdapi nic się od lat nie zmienia. Skandalicznie wygląda drewniana budka, w której znajduje się kasa biletowa PKS. Ściany tej kasy oblepione różnego rodzaju ogłoszeniami, pisanymi od ręki, wielokrotnie zrywanymi o przyklejanymi na nowo sprawiają, iż ma się wrażenie, że stoi przed nami zaniedbany parkan, sztucznie wkomponowany w poczekalnię dworcową.
Styl wspomnianych wyżej ogłoszeń kwalifikuje je do zamieszczenia w rubryce rzeczy dziwnych. I jeszcze jedno. Nie wiem, czy szerszemu gronu wiadomo, że wszystkie pociągi przyjeżdżające i wyjeżdżające z Gołdapi są... pospieszne (?!)
„Swojacy" uśmiechną się, bo wiedzą, ze czerwony kolor na rozkładzie jazdy pociągów spełnia rolę nie informacyjną, ale dekoracyjną. Tylko jak to wytłumaczyć podróżnym z zewnątrz? (stan)
4 marca 1976 roku Gazeta Współczesna na swoich łamach opublikowała
W związku notatką „Na dworcu w Gołdapi", Dyrekcja Rejonowa Kolei Państwowych w Białymstoku podaje, co następuje. Kiosk w hallu budynku dworcowego jest eksploatowany przez Oddział PKS w Suwałkach, do którego należy utrzymanie estetycznego wyglądu jak i zawieszonych ogłoszeń dla podróżnych PKS. Wystąpiliśmy do Oddziału PKS o utrzymanie dzierżawionego pomieszczenia w należytym stanie oraz wywieszenie znormalizowanych i estetycznych, niezbędnych ogłoszeń dla pasażerów.
Dziękujemy za zwrócenie uwagi odnoście rozkładu jazdy pociągów. Krytyka była słuszna. Niedociągnięcie wynikało z niedopatrzenia administracji stacji. Tablica rozkładu jazdy PKP została odpowiednio przemalowana.
mgr inż. EDWARD SALAMON, zastępca dyrektora
W związku z artykułem odnośnie nieporządku na dworcu kolejowym w Gołdapi, wyjaśniam, iż tablica rozkładu jazdy została wykonana zgodnie z obowiązującymi przepisami, doprowadzono do estetycznego wyglądu kasę biletową PKS.
Zenobiusz Borawski, naczelnik miasta
Materiał z posiadanych archiwów prasowych przygotowała Dorota Beata Grudnik-Cemborek