BANIE MAZ. Posiedzenia rady gminy powinny być protokołowane. Protokoły powinny zaś jak najwierniej oddawać przebieg tych posiedzeń. Protokół z ostatniej sesji rady gminy Banie Mazurskie, opublikowany w Biuletynie Informacji Publicznej i podpisany przez przewodniczącego rady Dariusza Czygiera tej zasadzie jednak przeczy. Co najmniej w dwóch miejscach rozmija się on bowiem z realnym przebiegiem sesji.

6 lipca na początku sesji radna Kinga Kawczyńska zgłosiła wniosek o dopisanie do porządku obrad punktu w sprawie podjęcia jakiejś uchwały w sprawie suszy. Jak miałby on brzmieć nie określiła, przytoczyła jednak opinię mieszkańców, że jest susza i że oni proszą o jej ogłoszenie na terenie gminy.

Dariusz Czygier: Chyba że są jeszcze jakieś może uwagi do...

Kinga Kawczyńska: A nie, uwagi nie.

Dariusz Czygier:... do porządku obrad.

Kinga Kawczyńska: Wniosek taki o podjecie jakiejś uchwały apropo suszy, która jest na naszym terenie, ponieważ mieszkańcy no mówią, że jest susza, apelują i proszą o, że tak powiem, ogłoszenie suszy na naszym terenie co sie dalej wiąże z klęską żywiołową.

Dariusz Czygier: Czyli możemy dodać punkt. Tylko to nie będzie forma. To można w sprawach różnych czy we wnioskach.

Kinga Kawczyńska: Tylko żeby na papierze, żeby miało jakiś.

W protokole słowa te zostały już zapisane w taki sposób, jakoby radna Kawczyńska złożyła wiosek o konkretnej treści. Można powiedzieć, że protokołująca sesję Irena Łobacz zapisała to, co prawdopodobnie radna chciała powiedzieć. Protokół jednak powinien zawierać fakty, a nie domysły.

Dużo bardziej zaskakujący jest fragment protokołu, który dotyczy omawiania tego wniosku w dalszej części obrad. W rzeczywistości przebieg sesji wyglądał następująco. Przewodniczący Dariusz Czygier najpierw zapytał radnych, jakby to miało wyglądać. Głos zabrał wówczas radny Marek Sawków, który powiedział, że mieszkańcy gminy mają problem z dostępem do wody. Później przewodniczący zapytał, czy ten punkt obrad musi być zrealizowany w formie uchwały. Usłyszał z sali, że tak. – Czyli państwo wiedzą, uchwała będzie dotyczyć oczywiście suszy i będzie ogłoszenie klęski. Tak? – powiedział Dariusz Czygier i zapytał radnych, kto jest za przyjęciem takiej uchwały. Po głosowaniu sekretarz gminy Irena Łobacz wyjaśniła wszystkim, że uchwała ta zostanie napisana po sesji. Radni podjęli bowiem uchwałę o bliżej nieokreślonej treści.

W protokole zapisane zostało zupełnie co innego. Projekt uchwały miał rzekomo zostać odczytany, a radni mieli nie mieć żadnych uwag.

Trudno zrozumieć, dlaczego treść protokołu przedstawionego w BIP nie odpowiada rzeczywistemu przebiegowi sesji. Być może chodziło o ukrycie błędów proceduralnych, jakie zostały popełnione podczas sesji i za które odpowiedzialność ponosi prowadzący obrady Dariusz Czygier. Przepisy prawne, w tym statut gminy bardzo konkretnie określają bowiem, jak powinien wyglądać projekt uchwały i jak powinien być procedowany. Podczas sesji przewodniczący pozwolił zaś na przyjęcie uchwały o bliżej nieokreślonej treści, która miała zostać napisana po sesji. Żadnego projektu bowiem nie było. Protokół z ostatniego posiedzenia rady nie był jeszcze przez nią zatwierdzany. Pozostaje mieć nadzieję, że zgłoszone do niego przez radnych uwagi spowodują, że będzie on ostatecznie wiernie oddawał przebieg sesji.

Zważywszy na bardzo poważny problem, który poruszyła radna Kinga Kawczyńska, uchwała powinna ona zostać podjęta w wyjątkowo staranny sposób. Niestety, wyszło inaczej.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.