KĘTRZYN. 17 maja zawodnicy LKS Pogoń Banie Mazurskie w mocno okrojonym składzie udali się do Kętrzyna na mecz z tamtejszą Granicą II. Pogoniści przez wszystkich z góry skazywani na "łomot", chcieli wywieźć z trudnego terenu jak najkorzystniejszy wynik. Stało się tak za sprawą bardzo dobrej gry i bezbłędnie wykonanych założeń taktycznych. W drugiej odsłonie spotkania prowadzenie Pogoni dał Mateusz Zawadko. Gospodarze zdołali wyrównać za sprawą sędziego, który najpierw nie widział przewinienia na piłkarzu z Bań, a później bramki z pięciometrowego spalonego. Mecz kończy się rezultatem remisowym 1:1. Pomimo iż o wyniku znowu zaważyła praca sędziego, rezultat ten jest jak najbardziej zadowalający jak na tak „wymagającego" rywala. Warto dodać, że po zakończeniu spotkania zawodnicy z Bań Mazurskich podczas celebracji zostali zaatakowani przez kiboli i piłkarzy z Kętrzyna. Jeden z zawodników został kilkukrotnie uderzony w twarz, po czym przyjął jeszcze kopnięcie w plecy. Inny został opluty i powalony na ziemie. To było skandaliczne zachowanie gospodarzy, które nie powinno mieć miejsca.