BANIE MAZ. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje – to wyborcze hasło jednego z kandydatów na prezydenta RP idealnie pasuje do posumowania sytuacji, jaka wystąpiła w Baniach Mazurskich. Miejscowi radni tak bardzo dyskutowali o podatku rolnym i naruszali wypracowywane z trudem kompromisy, że zafundowali swoim rolnikom w tym roku podatek rolny na maksymalnym poziomie.

Zaczęło się kilka miesięcy temu. Radny Franciszek Ozimek zaproponował, by rada obniżyła kwotę bazową (średnią cenę żyta za 100kg podawaną przez GUS) do obliczania podatku rolnego w 2014 roku. Na komisjach i sesjach zaczęły się dyskusje, ile ta kwota powinna wynosić. O jak największe jej obniżenie postulował właśnie Franciszek Ozimek. W przekonywaniu innych do swojego punktu widzenia zdarzało mu się nawet używać słów wulgarnych. Sprawą zajęła się komisja budżetowa. Radni nawet poza komisjami prowadzili na temat burzliwe dyskusje. Wójt ze skarbnikiem wskazywali, że warto by było, by podatek był jak najwyższy, radni proponowali różne kwoty. W końcu udało się wypracować kompromis, który został zaakceptowany przez komisje budżetową, wójta i skarbnika. Kwota bazowa (cena żyta za 100kg) miała zostać obniżona do 62 złotych (kwota ogłoszona przez GUS wynosi 69,28zł), wójt miał przygotować stosowną uchwałę. I przygotował.

3 dni przed sesją rady gminy, która odbyła się 27 listopada 2013 roku, do przewodniczącej rady wpłynął projekt uchwały, podpisany przez 7 radnych, by kwotę bazową obniżyć do 60zł. Krystyna Kokolus poddała pod głosowanie wniosek o dołączenie projektu uchwały do porządku obrad, tym samym jego zmianę. Za zagłosowało 6 radnych, przeciw było 4, 4 kolejnych wstrzymało się od głosu. Zgodnie ze statutem zmianę w porządku obrad można wprowadzić bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady. Oznacza to, że wniosek o zmianę musi poprzeć minimum 8 radnych. Choć wniosek nie uzyskał takiego poparcia, porządek obrad został zmieniony.

Gdy doszło do omawiania punktu dot. podatku rolnego, wątpliwości, co do zgodności z prawem takiego procedowania nad projektem uchwały zgłoszonym przez grupę radnych zgłosił radny Łukasz Kuliś. Jak zaznaczył, nie jest on przeciwny obniżaniu podatków, ale stosowna uchwała musi być podjęta w zgodzie z prawem. Wójt Ryszard Bogusz zwrócił uwagę, że niektórzy radni nie przestrzegają w swojej pracy statutu, który sami uchwalili. Ten bowiem dokładnie określa sposób procedowania nad projektami uchwał. Radny Franciszek Ozimek nie widział jednak problemu. Stwierdził, jak przeczytać można w protokole z obrad, że: zawsze tak było i nieraz uchwały nam sie daje przed sesją i uchwalamy (...) skutki obniżenia o 2 złote ceny żyta dla podatku rolnego są znikome dla budżetu, skarbnik nie powinien nas porównywać do innych gmin, bo u nas są gorsze warunki gospodarowania, dlatego jesteśmy w innej grupie podatkowej, i tak poszliśmy na kompromis z wójtem, bo najpierw zaproponowaliśmy żyto na 56zł. Co ciekawe w różnych dyskusjach to sam radny zwykle porównuje gminę Banie Mazurskie z innymi gminami. Przewodnicząca poddała pod głosowanie dwa projekty uchwał. Najpierw głosowany był ten przygotowany przez wójta na bazie wypracowanego wcześniejszego kompromisu, gdzie kwota bazowa (cena 100kg żyta) została określona w wysokości 62zł. Za było 5 radnych, przeciw 7, 2 wstrzymało się od głosu. Drugi projekt uchwały, złożony przez grupę radnych i określający kwotę bazową na 60zł, poparło 7 radnych, 4 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu.

Przyjęta przez radnych uchwała trafiła 4 grudnia do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Olsztynie. Kolegium RIO na posiedzeniu 19 grudnia stwierdziło, że została ona podjęta z naruszeniem prawa, wobec czego jest nieważna. RIO wskazała, że nie była ona opiniowana przez właściwą miejscowo izbę rolniczą, co jest warunkiem obowiązkowym. Dodatkowo w ocenie olsztyńskiego organu przedłożenie projektu uchwały przez nieuprawniony organ i uchwalenie takiej uchwały stanowi naruszenie przepisów określających procedurę jej podjęcia, co skutkuje nieważnością uchwały.

Unieważnienie uchwały powoduje, że kwota bazowa do obliczeni podatku rolnego będzie w maksymalnej wysokości, dopuszczalnej przez prawo. W 2013 roku wpływy z podatku rolnego wyniosły w gminie Banie Mazurskie 745.282,89zł. W związku z zaistniałą sytuacją w tym roku szacowane są na około 900 tysięcy.

 

Jesteśmy na Google News - obserwuj nas!

 

Podobał Ci się artykuł? Doceniasz działalność goldap.info?
Jeśli uważasz, że to co robimy jest wartościowe, postaw nam wirtualną kawę.

fragmenty protokołu z obrad rady gminy ⇓

komunikat wójta ⇓

uchwała RIO ⇓

moim zdaniem

Bezwartościowe dyskusje prowadzone przez niektórych radnych, różne populistyczne propozycje, stawianie interesu własnego ponad interes ogółu – to nigdy nie wyjdzie na dobre mieszkańcom gminy. Zachowania takie dosyć często da się - niestety – zaobserwować na komisjach i sesjach w Baniach Mazurskich. Podatek rolny, który mógł być niższy, dzięki grupie radnych, którzy naruszyli z trudem wypracowany kompromis, będzie w 2014 roku w maksymalnej wysokości. Rolnicy są zapewne bardzo wdzięczni swoim włodarzom.
Jacek Rakowski