6 listopada na jednej ze stron internetowych ukazał się wywiad Mirosława Słapika z wojewodą warmińsko-mazurskim. Marian Podziewski stwierdził w nim, że popiera Marka Mirosa w walce o fotel burmistrza Gołdapi. Oświadczył również, że wspiera Komitet Wyborczy Wyborców Gołdap „Gospodarna Gmina", który został wyodrębniony z Komitetu „Wspólny Powiat Gospodarne Gminy" i samodzielnie idzie do wyborów.
Na odpowiedź obecnego jeszcze starosty gołdapskiego i brata wojewody nie trzeba było długo czekać. Ukazała się ona na stronie KWW Wspólny Powiat Gospodarne Gminy (link). Jarosław Podziewski pisze w niej:
Pytajmy więc coraz wyżej jak ta „góra" ocenia władze samorządowe w Gołdapi i kandydatów na funkcję burmistrza, np. co sądzi o tym Pan Premier, Pan Prezydent, a nawet głowy państw sąsiednich, aż do Izraela włącznie.
Ja zaś mogę powiedzieć, że ze swoim bratem ustaliłem to, że będę kandydował na funkcję burmistrza i uzyskałem jego akceptację, z jednym jednak warunkiem, abym kandydował z innego Komitetu Wyborczego niż ten z którym mój brat jest kojarzony. Stąd ja jestem nadal we Wspólnym Powiecie i Gospodarnych Gminach, a dodatkowo powstał ten nowy „Gołdap Gospodarne Gminy". Gdyby mój brat o tym zapomniał to „przez przypadek" nasza rozmowa nagrała się na komórkę.
Pan Wojewoda, jako przedstawiciel administracji rządowej nie powinien zajmować się sprawami personalnymi w kampanii samorządowej, bez względu na to czyim jest bratem.
To nie pierwszy w tym tonie komentarz starosty na artykuły prasowe. Kilka tygodni temu w „bardzo ciekawy" sposób skomentował (link) relację z dyskusji redakcyjnej w siedzibie FRRG (link) z przedstawicielami PO, pisząc o jej uczestnikach jak o dzieciach i do dzieci:
Będziesz musiał, Piotrusiu, „wytłumaczyć się" z tych postpezetperowskich organizacji i „głębokiego posadowienia" mnie w tychże, bo nie wystarczy „mielić tylko jęzorem" bezkarnie. Bardzo grzecznie Cię proszę - waż słowa, bo nie tylko o Starostwie, ale i o mnie niewiele wiesz.
Twoja retoryka, Piotrusiu - teraz mówię do Ciebie jako osoba starsza - świadczy doskonale o tym, że to Ty, a nie ja, jesteś „głęboko osadzony" w przeszłym czasie - jak podajesz, cytuję tylko Twoje słowa, „około PZPR - owskim". Sądząc po języku Twej wypowiedzi, chyba wiekowo „łapiesz" się, bo to język typowy dla tamtych czasów, co prawda nie wiem, co to znaczy „głęboko osadzony", ale ładnie brzmi! Tylko skąd u Ciebie taki język, sam się dziwię...
A tak w ogóle, Mirku, to jeszcze jesteś w naszym Komitecie Wyborczym, gdyż nowe komitety jak na razie nie powstały, więc nie rozumiejąc, mogłeś przyjść do mnie i po prostu zapytać! Ja do Ciebie przecież przychodziłem!
Starosta wykorzystując stronę swojego urzędu ogłosił wówczas także swój start w walce o fotel burmistrza:
Ja zaś spełnię Twoje marzenia (które wyczytałem z Twoich wypowiedzi) i przejdę - mam nadzieję również za Twoją pomocą - do gminy jako Burmistrz
Wypowiedzi starosty pokazują, że w naszej Małe Ojczyźnie może dojść (doszło?) do wojny polsko-polskiej, o zaprzestanie jakiej apele co chwilę pojawiają się w mediach. Niestety. Czy tego chcemy?